Zieleń w mieście cz. 5

Rośliny są przyjaciółmi człowieka; trudy łożone około ich utrzymania wynagradzają nam sowicie rozkoszą, jaką przynosi piękność ich kształtów i barw, orzeźwiającym cieniem, okazałością i wonią kwiatów, korzyścią z owoców, a wreszcie wywierają nie mały wpływ na poprawienie powietrza w swym otoczeniu, przez co działają zbawiennie pod względem zdrowotnym.

Przywołajmy przeto znowu do siebie tych przyjaciół człowieka, – towarzyszów jego z czasu pierwotnego bytu — i wyznaczmy dla nich miejsce w naszych miastach. Nie wychodzi to ludziom na dobre, gdy się odwracają od przyrody i tylko między murami pędzę żywot.

Nie tylko ze względów zdrowotnych, ale także estetycznych jest rzeczą nader ważną, aby miasto nie składało się z samych zwartych mas budynków, tudzież powierzchni ulic i placów, ale by posiadało też wewnątrz swego obszaru obfitą roślinność jako publiczne i prywatne plantacje. Mogą to być parki, gaje i ogrody i laski miejskie, skwery, (trawniki z drzewami), ogrody przy domach, ogródki przed domami, aleje, grupy drzew, a także drzewa pojedyncze.